W Mikołowie pomóc otrzymało już wielu uchodźców z Ukrainy. Część z nich trafiła do prywatnych domów czy mieszkań, a spora grupa znajduje się w Domku Harcerskim. Burmistrz wyszedł do mieszkańców z prośbą.
Pomoc dla uchodźców z Ukrainy w Mikołowie idzie pełną parą. W tej chwili władze miejskie prowadzą zbiórkę rzeczową w postaci wyłącznie najpotrzebniejszych rzeczy, w tym bielizny (dziecięcej, męskiej i damskiej), kapci, płynów do mycia naczyń, proszków/płynów do prania i płukania, płynów do WC czy papieru toaletowego. Lista jest na bieżąco aktualizowana.
Dodatkowo, działa zbiórka funduszy do specjalnie uruchomionego konta Centrum Społecznego Rozwoju.
Przypominam, że najlepszą pomocą uchodźcom w Mikołowie jest wpłata na konto, o rozliczeniach którego też informujemy w zamieszczanych na stronie szczegółach – wyjaśnia burmistrz Stanisław Piechula.
Jeśli akcja pomocy przebiega sprawnie to pojawił się inny problem, na który zwrócił uwagę włodarz miasta. Mowa o utrzymaniu spokoju w Domku Harcerskim i sołtysówce w Mokrem.
Burmistrz Mikołowa wyszedł z prośbą do mieszkańców
Okazuje się bowiem, że są wśród mikołowian osoby, które świadomie lub nie niepokoją przebywających w miejscach dla nich przeznaczonych uchodźców. Mimo potężnej pomocy ze strony samych mikołowian zdarzają się sytuacje, które nie powinny się wydarzać.
Apeluję do zdrowego rozsądku - przezwyciężmy swoją ciekawość i nie odwiedzajmy miejsc, gdzie uchodźcy po swoich tragicznych przejściach znaleźli schronienie. Proszę nie odwiedzać Domku Harcerskiego, nie przynosić tam bezpośrednio darów i nie zaglądać do okien. Dajmy im odetchnąć, zapewnijmy spokój i prywatność, sprawmy żeby czuli się dobrze w Mikołowie. Z góry dziękuję – tłumaczy i prosi burmistrz Mikołowa.