Policjanci z Mikołowa zatrzymali 40-letniego mężczyznę, który w trakcie podjętej na jego prośbę interwencji, znieważył mundurowych i groził im śmiercią. Następnie pijany agresor postanowił załatwić sprawę „tu i teraz” i zaproponował łapówkę policjantom.
Mieszkańcowi Mikołowa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Znieważył policjantów, groził śmiercią, a potem padła propozycja łapówki
W miniony weekend, z soboty na niedzielę, na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna i domagał się przyjazdu policji, ponieważ zgubił telefon. Kiedy mundurowi pojawili się na miejscu, ten od samego początku był agresywny, wulgarny i roszczeniowy. Zażądał, by policjanci „namierzyli” jego telefon.
Mimo przekazanych mu informacji o możliwościach prawnych i procedurze w przypadku zagubienia rzeczy, mieszkaniec Mikołowa nie przyjmował ich do wiadomości. Z uwagi na zachowanie awanturnika, policjanci podjęli decyzję o umieszczeniu go w izbie wytrzeźwień. Wówczas 40-latek stał się jeszcze bardziej agresywny.
Kierował groźby pozbawienia życia w stosunku do policjantów i ich rodzin, oraz groźby zwolnienia z służby. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa mikołowianin został zatrzymany. Wtedy postanowił zakończyć sprawę „tu i teraz" i zaproponował interweniującym policjantom łapówkę.
W zamian za odstąpienie od podejmowanych czynności obiecywał wręczyć całą zawartość swojego portfela, tj. 30 dolarów, nieco ponad 270 złotych oraz 44 200 forintów węgierskich.
W poniedziałek /27 lutego/ mikołowianin usłyszał aż trzy prokuratorskie zarzuty: przekupstwa, znieważenia funkcjonariuszy oraz wywierania wpływu na czynności urzędowe policjantów. Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.