Wiadomości z Mikołowa

Leśne Pogotowie z apelem w sprawie zajączków. Ośrodek otrzymuje coraz więcej młodych

  • Dodano: 2023-03-15 13:00

„Nie zabierajmy małych zajączków” – z takim apelem do mieszkańców regionu wyszło Leśne Pogotowie w Mikołowie. Do ośrodka w ostatnich dniach trafiło kilkanaście młodych osobników, a to, że są same nie oznacza, że zostały porzucone przez matkę.

Wiosna już puka do drzwi, a to oznacza czas rozmnażania się wielu gatunków zwierząt. Wśród nich znajdują się zające, a marzec jest okresem, w którym na świat przychodzą młode tych sympatycznych ssaków. Wielu z nas zdarzyło się znaleźć maleńkie zajączki i w pierwszym odruchu chcielibyśmy przekazać je w opiekę ośrodkowi, myśląc, że maluchy zostały porzucone przez matkę. Leśne Pogotowie w Mikołowie apeluje jednak o to, aby zostawić młode w spokoju, bo to, że widzimy je same bez matki w pobliżu wcale nie oznacza, że zajęczyca porzuciła miot na pastwę losu.

Od dwóch tygodni dostajemy coraz więcej małych zajączków, na chwilę obecną jest ich 11 a to dopiero początek. Wyglądają na biedne i osierocone, ale tak naprawdę świetnie sobie dają radę w naturze. Matka karmi je tylko 2 razy w ciągu dnia, doskonale wie, gdzie je zostawia, nie siedzi przy nich. Dlatego nie zabierajmy maluszków bez wcześniejszego zastanowienia się i oceny sytuacji – apeluje Jacek Wąsiński.

W przypadku znalezienia rannego zajączka, małego osobnika, który znajduje się na ulicy bądź został poturbowany przez zwierzęta domowe trzeba zareagować.

Leśne Pogotowie apeluje w sprawie zajączków

Jeżeli znajdziemy zajączka na łące, na polu, w parku, w bezpiecznej odległości od samochodów – zostawiamy. W razie wątpliwości oczywiście dzwońcie do nas – przekonuje Leśne Pogotowie.

W razie wątpliwości warto skonsultować się z ośrodkiem telefonicznie – numer do Leśnego Pogotowia to 605 100 179.

I co najważniejsze: te zajączki marczaki (bo urodzone w marcu) są malutkie i bezbronne. Najwięcej ich ginie przez nasze domowe koty, więc nie wypuszczajmy kotków w marcu, a najlepiej wcale, bo za chwilę będą małe ptaszki, pożyteczne i zagrożone wyginięciem ryjówki, a od końca maja popielice, które żywią się tylko owocami i wiele innych przecudownych zwierzaków – czytamy w niezwykle pożytecznym komentarzu na Facebooku.

W tym roku do Leśnego Pogotowia trafiła masa potrzebujących pomocy zwierząt – w ostatnim czasie to m.in. koza, papużka nierozłączka, która po wyleczeniu znalazła nowy dom, wiele gołębi z urazami, krogulec, sarny, myszołowy, pustułki i wiele innych gatunków.

Leśne Pogotowie apeluje w sprawie zajączków/fot. Leśne Pogotowie - Jacek Wąsiński [FB]

Komentarze (2)    dodaj »

  • Piotr

    No właśnie problem jest z ogromną ilością kotów domowych, które bezlitośnie polują na pisklaki, małe ssaki i inne... Wróbelki praktycznie wszystkie wybiły. Jak już bierzecie koty to trzymajcie je u siebie w domu z kuwetą przez ten okres.

  • jorguś

    Słuszny apel- matka młodych zajęcy wraca by je karmić. Zając jak zając- jest bardzo płochliwy i nie należy brać małych na ręce bo jeśli ich matka wyczuje zapach człowieka to może porzuć cały miot. Oprócz naturalnych wrogów największymi ich wrogami są nie tylko koty ale i psy których nie należy puszczać luzem w polu...

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojMikolow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również