Do patrolujących centrum Mikołowa policjantów podszedł mężczyzna i zgłosił, że właśnie był świadkiem kradzieży roślin z miejskiego kwietnika. Chwilę później sprawcy byli już w rękach mundurowych. W sądzie mikołowianie będą wyjaśniać, co skłoniło ich do kradzieży...14 narcyzów.
Do tego, z pozoru kuriozalnego, zdarzenia doszło 22 kwietnia około godziny 19:00 w Mikołowie na ulicy św. Wojciecha. Do patrolujących miasto mundurowych mikołowskiej prewencji podszedł zirytowany mężczyzna i zaalarmował o zuchwałej kradzieży kilku roślinek, której sam był świadkiem.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania opisanych przez mężczyznę osób. Po niedługim czasie wylegitymowani zostali dwaj mieszkańcy Mikołowa. W ich podręcznym bagażu policjanci ujawnili 14 sztuk narcyzów. Jako sprawcy wykroczenia 25 i 58-latek zostali doprowadzeni do jednostki Policji, gdzie po przesłuchaniu sporządzona została dokumentacja, która wkrótce, z wnioskiem o ukaranie, trafi do miejscowego sądu.
Mężczyźni przyznali się do zarzutu, jednak nie chcieli wdawać się w szczegóły, co do pobudek, jakimi kierowali się przy kradzieży miejskich kwiatów. Zgodnie z kodeksem wykroczeń sprawcom grozi areszt, ograniczenie wolności albo grzywna.