Kryminalni z Mikołowa zatrzymali dwóch mieszkańców Rudy Śląskiej, którzy sterroryzowali grupę nastolatków, żądając od nich pieniędzy. Do groźnej sytuacji doszło w centrum miasta. Jeden ze sprawców odpowie za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, drugi - jeszcze niepełnoletni stanie przed sądem rodzinnym.
Poszło o drobne, zaledwie 10 złotych. Bo tylko tyle mieli przy sobie nastolatkowie z Mikołowa, kiedy w miniony czwartek (18 marca) przechadzali się wieczorem ulicami miasta. Zostali zaczepieni przez grupę osób, z których jedna była im znana jeszcze z czasów podstawówki.
Napastnicy byli pod wpływem alkoholu
Po krótkiej wymianie zdań między agresorami, a młodymi mikołowianinami doszło do sprzeczki i szarpaniny. Wtedy jeden z nich, 19-letni rudzianin wyjął nóż i grożąc pozostałej czwórce zażądał pieniędzy. Drugi z napastników, 16-latek także był wyjątkowo agresywny. Jednego z nastolaktów uderzył w twarz, kopał po ciele, aż w końcu zaczął go dusić.
Kiedy jeden z pokrzywdzonych oddał swoje pieniądze, agresorzy oddalili się w nieznanym kierunku. Wówoczas nastolatkowie powiadomili rodziców, a ci Policję.
Błyskawiczne ustalenia kryminalnych przyczyniły się do pełnej identyfikacji podejrzewanych o czyn osób. Kilka godzin później doszło do zatrzymania dwóch mieszkańców Rudy Śląskiej. 19-latek trafił do policyjnego aresztu, 16-latek do izby dziecka.
W sobotę 20 marca pełnoletni rudzianin został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Mikołowie, gdzie usłyszał zarzut rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, zaś nastolatek, po przesłuchaniu w obecności opiekuna prawnego, jako nieletni sprawca czynu karalnego, stanie przed sądem rodzinnym.
Dążąc do zapewnienia prawidłowego toku postępowania karnego śledczy złożyli wniosek o tymczasowy areszt podejrzanego. Mikołowski sąd przychylił się do niego i zastosował ten, najsurowszy z możliwych, środek zapobiegawczy na okres najbliższych 3 miesięcy. 19-latkowi grozi do 12 lat więzienia.