Przez ponad 2 godziny trwały poszukiwania właściciela, który w upale pozostawił starszego, schorowanego psa przed popularnym centrum handlowym w Żorach. Pierwsza na niepokojącą sytuację zareagowała pracownica cywilna Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie, a po chwili dołączyła do niej, wracająca ze służby policjantka z Żor.
Właściciel odnalazł się, jednak sprawę zbadają teraz policjanci zajmujący się przestępczością przeciwko zwierzętom.
Pozostawienie psa na kilka godzin w upale bez wody
Wczoraj po godzinie 14.00 pracownik jednego z salonów, w popularnej galerii handlowej zauważył jak starszy mężczyzna pozostawia przed wejściem psa i wchodzi do centrum. Początkowo zachowanie mężczyzny nie wzbudziło jego podejrzeń, jednak kiedy wyszedł na zewnątrz po około 2 godzinach i zobaczył tego samego psa, przywiązanego w innym miejscu poczuł się poirytowany, tym bardziej, że na zewnątrz panowała wysoka temperatura, a pies nie miał wody.
Pomoc policjantek
W tym też czasie obok zwierzęcia przechodziła wraz z córką pracownica cywilna mikołowskiej komendy, która zainteresowała się jego losem i postanowiła mu pomóc. Skontaktowała się policjantką z Żor, a ta wracając po służbie do domu przyjechała natychmiast na miejsce.
O sytuacji policjantka poinformowała telefonicznie oficera dyżurnego, a następnie wraz z drugą kobietą i jej córką odnalazły świadków oraz ustaliły przebieg zdarzenia. Podczas, gdy oczekiwały na przyjazd rakarza i patrolu znienacka na miejscu pojawił się właściciel.
Tłumaczenie właściciela psa
58-latek tłumaczył, że przyjechał z psem do galerii i pozostawił zwierzę przed wejściem, gdyż nie było możliwe wprowadzenie go do środka, a sam udał się do jednego z salonów usługowych. Tłumaczył, że pies ma 10 lat i dlatego jest schorowany. Zapewniał jednak, że troszczy się o niego, a pies jest szczepiony i znajduje się pod opieką weterynaryjną.
Policjanci przeprowadzili długą rozmowę z właścicielem na temat właściwego zajmowania się zwierzęciem. Zasugerowali też, że z racji panujących warunków atmosferycznych i stanu zdrowia psa rozsądniej będzie zostawiać go w domu. Niestety kiedy interwencja zbliżała się ku końcowi okazało się, że pies najprawdopodobniej od 3 lat nie posiada obowiązkowych szczepień i nie odwiedza weterynarza. Wobec tego zobowiązano właściciela do zapewnienia mu opieki weterynaryjnej i sporządzono dokumentację. Ta z kolei trafiła do policjantów zajmujących się sprawami zwierząt.
Dbajmy o zwierzęta
Mundurowi przypominają, że w myśl ustawy o ochronie zwierząt – zwierzę nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Apelują o niepozostawianie psów bez kontroli, np. przypiętych przed wejściami do sklepów i innych placówek bez możliwości ich identyfikacji. Zwracają też uwagę na ciążące na właścicielach obowiązkach tj. zapewnienie stałego dostępu do wody, odpowiedniej opieki i pielęgnacji, czy uwzględniania ich naturalnych potrzeb.