Tragedia dotknęła jedną z mikołowskich rodzin w wigilijną noc. Na ul. Krakowskiej doszło do pożaru, który strawił niemal całe mieszkanie. Burmistrz Mikołowa apeluje o pomoc dla pogorzelców.
Kilkanaście minut po północy 25 grudnia w kamienicy na ulicy Krakowskiej wybuchł szybko rozprzestrzeniający się pożar. Na miejsce udały się zastępy JRG Mikołów, KP PSP Mikołów, a także OSP Mikołów, Paniowy, Mokre, Kamionka, a także funkcjonariusze KPP Mikołów i karetka. Bezpośrednią przyczyną pożaru było zapalenie się służącego do ogrzewania mieszkania piecyka.
Niestety, spłonęło niemal całe mieszkanie, w tym również jego wyposażenie. Mieszkająca w nim rodzina nie ma podstawowego sprzętu i przedmiotów codziennego użytku, w tym ubrań dla dzieci.
Burmistrz Stanisław Piechula zaapelował do mikołowian, by – w miarę możliwości – wsparli potrzebujących. Rodzina potrzebuje obecnie elektrycznego grzejnika, pieca gazowo-elektrycznego do kuchni, pralko-suszarki, łóżka i rozkładanej kanapy, mebli do pokoi, sztućców, talerzy i szklanek, środków czystości, a także ubrań dla dziewczynek o wzroście 145, 165, 175cm i chłopca o wzroście 130 cm.
Chętnych do pomocy proszę o kontakt bezpośrednio z rodziną pod numerem telefonu 793 868 041 lub z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, gdzie stale prowadzimy tego typu pomoc tel. 32 32 - 42 – 675, kom. 570 433 485. Z góry bardzo dziękuję za pomoc – informuje burmistrz Mikołowa, Stanisław Piechula.