„Nie zabierajmy małych zajączków” – z takim apelem do mieszkańców regionu wyszło Leśne Pogotowie w Mikołowie. Do ośrodka w ostatnich dniach trafiło kilkanaście młodych osobników, a to, że są same nie oznacza, że zostały porzucone przez matkę.
Wiosna już puka do drzwi, a to oznacza czas rozmnażania się wielu gatunków zwierząt. Wśród nich znajdują się zające, a marzec jest okresem, w którym na świat przychodzą młode tych sympatycznych ssaków. Wielu z nas zdarzyło się znaleźć maleńkie zajączki i w pierwszym odruchu chcielibyśmy przekazać je w opiekę ośrodkowi, myśląc, że maluchy zostały porzucone przez matkę. Leśne Pogotowie w Mikołowie apeluje jednak o to, aby zostawić młode w spokoju, bo to, że widzimy je same bez matki w pobliżu wcale nie oznacza, że zajęczyca porzuciła miot na pastwę losu.
Od dwóch tygodni dostajemy coraz więcej małych zajączków, na chwilę obecną jest ich 11 a to dopiero początek. Wyglądają na biedne i osierocone, ale tak naprawdę świetnie sobie dają radę w naturze. Matka karmi je tylko 2 razy w ciągu dnia, doskonale wie, gdzie je zostawia, nie siedzi przy nich. Dlatego nie zabierajmy maluszków bez wcześniejszego zastanowienia się i oceny sytuacji – apeluje Jacek Wąsiński.
W przypadku znalezienia rannego zajączka, małego osobnika, który znajduje się na ulicy bądź został poturbowany przez zwierzęta domowe trzeba zareagować.
Leśne Pogotowie apeluje w sprawie zajączków
Jeżeli znajdziemy zajączka na łące, na polu, w parku, w bezpiecznej odległości od samochodów – zostawiamy. W razie wątpliwości oczywiście dzwońcie do nas – przekonuje Leśne Pogotowie.
W razie wątpliwości warto skonsultować się z ośrodkiem telefonicznie – numer do Leśnego Pogotowia to 605 100 179.
I co najważniejsze: te zajączki marczaki (bo urodzone w marcu) są malutkie i bezbronne. Najwięcej ich ginie przez nasze domowe koty, więc nie wypuszczajmy kotków w marcu, a najlepiej wcale, bo za chwilę będą małe ptaszki, pożyteczne i zagrożone wyginięciem ryjówki, a od końca maja popielice, które żywią się tylko owocami i wiele innych przecudownych zwierzaków – czytamy w niezwykle pożytecznym komentarzu na Facebooku.
W tym roku do Leśnego Pogotowia trafiła masa potrzebujących pomocy zwierząt – w ostatnim czasie to m.in. koza, papużka nierozłączka, która po wyleczeniu znalazła nowy dom, wiele gołębi z urazami, krogulec, sarny, myszołowy, pustułki i wiele innych gatunków.