Wiadomości z Mikołowa

Etyczny myśliwy oddaje hołd zwierzynie - Arkadiusz Zdebel, prezes Koła Łowieckiego "Bór"

  • Dodano: 2017-12-27 11:00

Arkadiusza Zdebla, prezesa Koła Łowieckiego „BÓR”, pytamy o tereny łowieckie w Mikołowie, obowiązki i tradycje myśliwych oraz o dalsze losy upolowanej zwierzyny.

Koniec roku to dla Państwa aktywny czas, czy wręcz przeciwnie?

To dla nas bardzo pracowity okres! Mamy właśnie szczyt sezonu polowań zbiorowych, a jednocześnie, zaraz po zakończeniu zbiorów plonów z pól (mniej więcej od początku listopada) rozpoczynamy dokarmianie zwierzyny w paśnikach i podsypach. To również okres kiedy – niestety – nasila się kłusownictwo, a więc co za tym idzie – penetrujemy łowisko w poszukiwaniu wnyków oraz sideł, które likwidujemy. Co do odstrzału zwierzyny polowania odbywają się według tzw. kalendarza polowań, który wskazuje na jaką zwierzynę można polować w danym okresie roku. Obecnie trwa sezon m.in. na: jelenie szlachetne: byki, łanie i cielęta, sarny, dziki, zające szaraki, dzikie króliki, bażanty koguty. Co ważne, polowania odbywają się według rocznego planu, który jest składową częścią wieloletnich planów ustalanych z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych, konsultowanych i zatwierdzanych przez Zarząd Okręgowy oraz władze samorządowe – wójtów, burmistrzów, prezydentów i starostów.

Obecnie Koło "Bór" liczy 26 członków, jaką drogę trzeba przejść, aby zostać pełnoprawnym myśliwym?

Generalnie – nie ma żadnych specjalnych wymagań, aby zostać myśliwym. Najprostszym sposobem wstąpienia na staż myśliwski jest kontakt z najbliższym Kołem Łowieckim oraz złożenie podania o przyjęcie na staż. To roczny okres, w którym kandydat na myśliwego poznaje wszelkie aspekty łowiectwa, integruje się z członkami Koła, bierze czynny udział w działalności Koła np. budowie urządzeń łowieckich, dokarmianiu zwierzyny, polowaniach w charakterze naganiacza lub obserwatora. Po pozytywnym ukończeniu stażu, Zarząd Koła lub  Kierownik OHZ wystawia kandydatowi zaświadczenie, które daje mu możliwość przystąpienia do kursu dla nowo wstępujących. W naszym regionie kursy odbywają się w dwóch turach: wiosennej i jesiennej. W następnym etapie w wyznaczonym przez Zarząd Okręgowy terminie, kandydat na myśliwego odbywa kurs, na którym zdobywa wiedzę praktyczną i teoretyczną z dziedziny łowiectwa. Po jego zakończeniu podchodzi do trzyczęściowego egzaminu, który skłąda się z części pisemnej, ustnej oraz sprawdzianu strzeleckiego. Po uzyskaniu członkostwa w Polskim Związku Łowieckim, myśliwy może się ubiegać o uzyskanie pozwolenia na broń myśliwską. Te kwestie regulują osobne przepisy - ustawa o broni i amunicji oraz właściwe rozporządzenia.

Gdzie znajdują się Państwa tereny łowieckie? Dzierżawią je Państwo, użytkują bezpłatnie?

Tereny łowieckiego naszego Koła znajdują się na obszarze pięciu gmin: Rudy Śląskiej, Ornontowic, Gierałtowic, Zabrza oraz oczywiście Mikołowa - to tereny w Borowej Wsi oraz Paniówkach. Dzierżawimy je odpłatnie – wnosząc opłaty do kasy właściwego Urzędu Gminy oraz do Lasów Państwowych – za dzierżawę terenów leśnych.

Co po polowaniu dzieje się z tuszą? – czy każdy mikołowianin może kupić od Państwa np. mieso z dzika?

Każdy etyczny myśliwy oddaje hołd pozyskanej zwierzynie i obchodzi się z tuszą z zachowaniem należnego szacunku. W przypadku pozyskania zwierzyny "grubej" (jeleń, daniel, sarna czy dzik) oddaje się jej również "ostatni kęs". Polega to na odłamaniu gałązki drzewa, rosnącego w pobliżu miejsca polowania i włożeniu jej zwierzowi do pyska. Pozyskaną tuszę myśliwy może pobrać na użytek własny lub oddać do punktu skupu. Nasze Koło nie prowadzi sprzedaży tusz osobom prywatnym. Myśliwy również nie może odsprzedać tuszy, którą pozyskał i kupił na użytek własny.

Obecnie myślistwo wzbudza wiele kontrowersji – co by Pan odpowiedzi tym, którzy uważają, że to po prostu bezsensowne zabijanie zwierząt?

No cóż, niestety takie stwierdzenie słyszymy dosyć często jednakże nie jest ono prawdziwe. Właściwa i racjonalna gospodarka łowiecka polega na tym, aby dbać o zwierzynę i zachowywać jej różnorodność np. poprzez utrzymywanie jej stanu na odpowiednim poziomie. Łowiectwo to oczywiście nie tylko polowanie, to także, a może przede wszystkim, umiłowanie przyrody i dbałość o nią, co przejawia się m.in. dokarmianiem zwierzyny, zbieraniem wnyków, oczyszczaniem lasu ze śmieci czy – wspólnie z leśnikami – prowadzenie akcje nasadzeń drzew. Jako myśliwi jesteśmy bardzo częstymi gośćmi w lesie i polu - praktycznie w każdym tygodniu przynajmniej raz "wychodzimy w teren" – nie tylko by polować, ale również pobyć na łonie przyrody. Działamy też edukacyjnie, organizując kilka razy w roku wycieczki do lasu dla młodzieży szkolnej i przedszkolnej wyjaśniając, czym zajmują się myśliwi oraz jakie zwierzęta zamieszkują nasze lasy i pola. Ściśle współpracujemy również z Lasami Państwowymi oraz administracją samorządową w zakresie gospodarki populacją zwierzyny łownej w naszym obwodzie łowieckim. W tym miejscu chciałbym zaapelować do Czytelników, aby zgłaszali wszelkie przejawy działalności kłusowniczej, ponieważ zwierzyna złapana na wnyk czy sidło cierpi ogromne męczarnie. Takich działań prawdziwy myśliwy nigdy nie zaakceptuje.

Komentarze (3)    dodaj »

  • Mokre

    Właśnie w Mikołowie-Mokrem objawił się przestępca- kłusownik polujący między innymi na dziki. Martwego zwierzaka oskurował i wraz z raciczkami skórę porzucił przy polnej drodze w Mokrem. Wezwana straż miejska stwierdziła , że właściciel terenu musi sobie sam teraz uprzątnąć tą skórę. Na hasło , że dzik mógł być zarażonym wścieklizną lub ASF strażnik miejski się nie przejął zupełnie , jak rownież podejrzeniem, że wygląda to na sprawkę przestępców- kłusowników.

  • xorgh

    Etyczny myśliwi - oksymoron. Czy można zabić w sposób etyczny? Gdybyście Panowie nie dokarmiali nie trzeba byłoby zabijać i nie doprowadzałoby to do nadmiernego rozrostu stad dzików. A co z ptakami: bażanty, kaczki, słonki, itp. robią komuś krzywdę, dewastują środowisko? Czy też może Wy Panowie myśliwi zatruwacie środowisko śrutem i dlatego przekroczone są w nim normy ołowiu? Niestety miałem przyjemność widzieć jak wyglądają polowania w lesie w Mikołowie, gdzie polowaliście przy głównej ścieżce spacerowej w lesie i wszędzie było pełno krwi a kolega myśliwy z psem po śladzie krwi tropił postrzelonego dzika - bardzo humanitarne. Edukacja w jakiej formie, że myśliwi są potrzebni? Ile godzin związanej z lasem, biologią i środowiskiem mają Panowie na kursach myśliwskich i czemu tak często zdarza się postrzelenie lub zabicie człowieka? Wydaje mi się, że myśliwi zabijają w lasach rok rocznie więcej ludzi niż dzikie zwierzęta.

  • Aleksander z Paniowek

    Kolega chyba wegetarianin:) a mięsko w sklepie to pozyskiwane humanitarnie? Tak to niestety już jest, że jeśli chcesz mięsko trzeba zabić zwierzę... Tak było zawsze i prawdziwy mężczyzna powinien to zrozumieć. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojMikolow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również