W zeszłym tygodniu rozpoczęły się prace remontowe przejścia na rynek z Placu 750-lecia. Popularny wśród mikołowian trakt doczekał się modernizacji po ponad roku oczekiwania.
Jeszcze dwa tygodnie temu rozmawialiśmy z właścicielką punktu gastronomicznego, znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie przejścia na mikołowski rynek, która od wielu miesięcy kontaktowała się z Urzędem Miasta w sprawie terminu podjęcia remontu przejścia, z którego codziennie korzystały setki mikołowian. Popularny skrót z Placu 750-lecia został zamknięty w czerwcu 2017 roku. Od tego czasu, lokalni przedsiębiorcy mają problem z rentownością swoich interesów.
Od chwili, kiedy zamknięto przejście spadły mi obroty o blisko 50 procent. Ludzie zaglądali do nas głównie dzięki umiejscowieniu baru. Teraz mam problem z utrzymaniem biznesu, ale nie tylko ja znacznie gorzej sobie radzę. Wiem, że właściciele Vivy (pizzeria – przyp. red.), piekarni na rogu, Vegi (drogeria – przyp. red.) też mają znacznie mniejsze dochody. Działająca do tej pory pierogarnia już się zamknęła. Pytałam burmistrza, kiedy remont i obiecał, że do Dni Mikołowa będzie po wszystkim. Czy na pewno? To się okaże – mówiła, nie kryjąc niezadowolenia pani Maria.
Na elewacji kamienicy nr 13, w której znajdują się dwa mieszkania i jeden lokal usługowy w zeszłym roku pojawiły się pęknięcia. Okazało się, że uszkodzona może być konstrukcja budynku. Ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa poruszających się przejściem z Placu 750-lecia na mikołowski rynek zdecydowano o zamknięciu go dla ruchu. Stan ten trwał przez ponad rok. Aż do teraz.
Wszystko wskazuje na to, że przejście nareszcie zostanie ponownie otwarte. W zeszłym tygodniu rozpoczęły się intensywne prace remontowe. Jak informuje nas kierownik ZGL, Jarosław Majewski planowany finał robót to 24 sierpnia, ale prace z dużym prawdopodobieństwem zakończą się przed terminem:
Doszło do pewnych pęknięć na budynku. Na początku musieliśmy zlecić rzeczoznawcom budowlanym techniczną inwentaryzację terenu, żeby mieć świadomość tego, co dzieje się w strukturze budynku. Taka dokumentacja została opracowana i była dość szeroka pod względem zaleceń, co zrobić z budynkiem, gdyby jego stan zagrażał życiu i zdrowiu pieszych. To był pierwszy krok. Później podjęliśmy decyzję, że będziemy zlecać projektowanie udrożnienia samego przejścia bez remontu całej kamienicy i to też się dzieje teraz – przekazuje Jarosław Majewski.