Poseł RP Marek Krząkała złożył wraz z posłanką Ewą Kołodziej interpelację w sprawie Strategicznego Studium Lokalizacyjnego Inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Padło w niej kilka istotnych dla mieszkańców powiatu mikołowskiego pytań w sprawie przebiegu korytarzy kolejowych.
W odpowiedzi na kwestię roli konsultacji społecznych w procesie projektowania linii CPK i tego, czy jednoznacznie krytyczne stanowisko władz samorządowych, w tym UM Mikołów i Starostwa Powiatu Mikołowskiego, mieszkańców powiatu mikołowskiego i władz Śląskiego Ogrodu Botanicznego zostało wzięte pod uwagę dowiadujemy się, że choć opinia samorządów i mieszkańców jest bardzo ważnym głosem toŚ trzeba mieć na względzie racjonalność wyboru trasy, w tym wzięcie pod uwagę możliwości poprowadzenia trasy przez tereny leśne czy ingerencję w tereny zabudowane.
Budowa kolei dużych prędkości, ze względu na swoją specyfikę, choćby w postaci geometrii torów, uniemożliwia uwzględnienie wszystkich zastrzeżeń czy zgłoszeń. Specjaliści muszą każdorazowo oceniać, na ile formułowany postulat ma racjonalne przesłanki oraz odwoływać się do obiektywnych danych, np. inwentaryzacyjnych – czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Infrastruktury na interpelację Marka Krząkały i Ewy Kołodziej.
Jednocześnie spółka Centralny Port Komunikacyjny ma zapewniać, że chce dotrzymać współpracy i wspólnie dokonać takiego wariantu przebiegu trasy, aby budził jak najmniej kontrowersji w gminie, a wdrożone mają być takie rozwiązania techniczne, aby zmienić postrzeganie tej inwestycji przez lokalną społeczność.
Co dalej z CPK w powiecie mikołowskim? Jest odpowiedź Ministerstwa Infrastruktury na zapytanie posła Marka Krząkały. Czy zostanie wypracowany kompromis?
Czemu jednak CPK nie rozpatruje wariantu linii kolejowej, która przedstawiły gminy powiatu mikołowskiego? Musiałby bowiem zostać włączony do innych, które podlegają analizie i ocenie w Studium Wykonalności. Ma być jednak pozbawiony „poważniejszych zalet funkcjonalnych”, dlatego, że bazuje na odsunięciu planowanej linii kolejowej na tereny leśne należące do Lasów Kobiórskich.
Część zaproponowanej trasy przebiega równolegle, w niewielkiej odległości od linii kolejowej 139, co jest rozwiązaniem kontrowersyjnym i mało efektywnym. Taki przebieg planowanej linii kolejowej nie wnosi wartości dodanej w układ transportowy regionu, a przy tym wydłuża czas przejazdu do miast na południowym odcinku trasy – pojawia się w odpowiedzi wraz z wyliczeniem takich miast jak Rybnik, Żory, Wodzisław Śląski czy Jastrzębie-Zdrój.
Wiadomo również, że wyłoniono finalną pulę wariantów przebiegu linii kolejowej Katowice – Ostrawa przeznaczonych do dalszych analiz na etapie Studium Ekonomiczno-Środowisko-Przyrodniczego. W tej fazie prac mają się znajdować konsultacje z mieszkańcami. Obecnie spółka CPK będzie wybierać wykonawcę dalszych etapów STEŚ. Celem STEŚ jest wybranie finalnego wariantu przebiegu trasy, czyli wariantu inwestorskiego.
O jakich datach mowa?
- 2023 – zakończenie prac przygotowawczych i uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, później przetarg w trybie „projektuj i buduj”
- 2026 – uzyskanie pozwolenia na budowę
- 2029 – zakończenie całej inwestycji
Wielu mieszkańców powiatu zastanawia się nad tym, dlaczego CPK ma powstać jako nowa, a przy tym kosztowna i zdaniem wielu kolizyjna forma, a nie rozważa się remontu istniejącej linii kolejowej, wykorzystując dworzec kolejowy i centrum przesiadkowe w Mikołowie.
Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury, niemożliwe jest pociągnięcie projektu linii w śladzie obecnej trasy kolejowej nr 140. Chodzi bowiem nie tylko o wykorzystanie jej przez dalekobieżne pociągi o dużych prędkościach, ale też poprawę połączeń kolejowych między Katowicami a Żorami, Rybnikiem czy Jastrzębiem-Zdrój.
Aby mogło to dojść do skutku, trzeba zastosować technologie konkurencyjne dla konwencjonalnej infrastruktury kolejowej i innego transportu, w tym autostrady A1. Inaczej, inwestycja zwyczajnie się nie zwróci, gdyż nowa infrastruktura kolejowa nie przyciągnie pasażerów.
Kolej dużych prędkości posiada odmienne, w porównaniu do kolei konwencjonalnej, warunki techniczne, takie jak np. znacznie większe promienie łuków. Stąd zbudowanie nowej linii w śladzie obecnej nie jest możliwe [Ś] Istniejąca linia powinna być zachowana dla obsługi ruchu lokalnego pasażerskiego i towarowego – pojawia się w opinii MI.
Urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury przypomnieli też, że linia kolejowa nr 140 na odcinku między Mikołowem a Orzeszem jest położona na obszarach dotkniętych szkodami górniczymi, co już powodowało okresowe utrudnienia w ruchu pociągów. To ostatecznie ma uniemożliwiać wykorzystanie obecnego ciągu kolejowego na trasę CPK.
CPK Sp. z o.o. zamierza wykorzystać dworzec kolejowy i centrum przesiadkowe w Mikołowie. W finalnym pakiecie wariantów poprowadzenia trasy przez powiat mikołowski uwzględniono pomysł, w którym linia dużej prędkości łączy się obecną linią kolejową nr 140 (między stacjami Łaziska Górne Brada i Łaziska Górne). Chodzi tu jedynie o relatywnie krótki odcinek planowanej linii kolejowej.
Będzie to jednak wymagało rozbudowy obecnej linii 140 do 3-4 torów na terenie miasta, co może (choć nie musi) powodować problemy techniczne. Stanie się to przedmiotem analiz na dalszych etapach prac.
Jednak na takie rozwiązanie – które według spółki CPK miałoby stanowić kompromis między oczekiwaniami samorządu, a korzystną funkcjonalnością planowanej trasy – ma nie godzić się gmina Łaziska Górne.
Na obecnym etapie nie są znane szczegółowe rozwiązania funkcjonalne i przestrzenne (w tym tunele, wiadukty i estakady), więc CPK spodziewa się możliwej zmiany stanowiska Łazisk Górnych.