Wiadomości z Mikołowa

W dół liczba urodzeń, w górę liczba zgonów. 2018 rok według USC

  • Dodano: 2019-01-07 15:00

Równo tysiąc urodzeń i aż 717 zarejestrowanych zgonów w 2018 roku. To podsumowanie 2018 roku w mikołowskim USC. Jakie imiona najchętniej nadawano dzieciom w ubiegłym roku?

Rodzice małych mikołowian najczęściej decydowali się na jedno z ośmiu imion. Najpopularniejsza wśród dziewczynek okazała się Julia (28), a wśród chłopców dominował Filip (26). Równie chętnie nadawano dzieciom imiona: Zuzanna (27), Hanna (25) i Lena (20) oraz Jan (18), Jakub (17) i Kacper(17). W Mikołowie zarejestrowano również dzieci pod imionami Liwia, Mela, Idalia, Anita, Kalina, Estera oraz Juliusz, Szczepan, Olgierd, Andrzej, Zachary, Kazimierz.

Niepokoi jednak inny fakt – na mikołowskiej porodówce rodzi się coraz mniej małych mieszkańców naszego miasta. W 2018 roku USC zarejestrował równo tysiąc urodzeń, o 129 mniej niż w poprzednim roku.

Nawet ku naszemu zaskoczeniu w porównaniu rok do roku po stronie urodzeń i zgonów nie było tak dużej różnicy. Zazwyczaj wahania miały dużo mniejsze wartości: góra bądź dół – informuje Czesława Miler, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Mikołowie.

Niepokojące dane dotyczą także liczby zmarłych mieszkańców Mikołowa. Nasze miasto straciło ponad stu mieszkańców.

Jeśli chodzi o zgony to niestety po raz kolejny odnotowaliśmy znaczny wzrost liczby zarejestrowanych zgonów w stosunku do 2017 roku. W roku 2017 wydano 618 aktów zgonu, natomiast w ubiegłym roku zmarło 717 osób – informuje kierownik Urzędu Stanu Cywilnego.

Zwiększyła się za to liczba zawieranych małżeństw. W 2017 roku ślub wzięło 287 par, czyli o 11 więcej niż w roku 2017.

Należy odnotować, iż 10 osób wystąpiło o wydanie stosownego zaświadczenia uprawniającego do zawarcia małżeństwa za granicą w tym przede wszystkim do Niemiec ale i do Egiptu czy Hiszpanii – podkreśla kierownik USC.

W ubiegłym roku przywitaliście nowego członka rodziny? Pochwalcie się, jakie nadano mu imię!

Komentarze (1)    dodaj »

  • Brow

    Niestety opinie o porodówce są, jakie są. Jestem w stanie uwierzyć, że to dawne opowieści, ale nie nie chce testować na własnym dziecku i żonie. Każdy idzie czy to do Rudy Śląskiej, do Zabrza, czy nawet Tychów, mimo tego, że trzeba jechać 30 czy 40 minut.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojMikolow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również