Dotyczą nas wszystkich bo każdy z nas je produkuje. Niezależnie od wieku, statusu majątkowego, wykształcenia czy miejsca zamieszkania. W kwestii radzenia sobie z odpadami komunalnymi różnimy się jedynie poziomem wiedzy, dzięki której w sposób właściwy pozbywamy się ich z naszych domostw.
Jedną z pierwszych norm społecznych, którą poznajemy jeszcze jako dzieci, jest proste i zapadające w pamięć „nie śmieć”, „wyrzuć to do kosza”. Rodzice powtarzają te zasady swoim pociechom od pokoleń. W przeważającej większości ta prosta nauka, świadcząca o naszej kulturze osobistej, zostaje z nami przez całe życie. Jednak poza nieśmieceniem naszą uwagę musimy zwrócić również na to, co i gdzie wyrzucamy.
Zwiększający się z roku na rok poziom produkcji towarów oraz naszej ich konsumpcji sprawiły, że prawdziwym wyzwaniem z jakim musimy się zmierzyć jest nie tyle samo wyrzucanie śmieci, co sposób w jaki to robimy. Segregacja odpadów, to już nie przejaw wrażliwości na kwestie ochrony środowiska naturalnego, od początku roku jest ona obowiązkowa, a cele w zakresie recyklingu określone przez Unię Europejską, zmuszają nas wszystkich do sumiennego podejścia do tematu.
Chcąc podwyższyć świadomość dotyczącą segregacji odpadów urząd miasta rozpoczął kampanię edukacyjną - Akcja Segregacja, która ma pomóc w lepszym, bardziej efektywnym rozdziale przydomowych odpadów na poszczególne ich frakcje.
Mateusz Handel, pomysłodawca przedsięwzięcia zwraca uwagę na dwa aspekty. Z roku na rok rośnie liczba produkowanych w naszym mieście śmieci (w roku 2020 było to prawie 20 tysięcy ton), cieszy fakt, że zwiększa się strumień odpadów, które segregujemy.
W dalszym ciągu daleko nam jednak do osiągnięcia poziomu wymaganego przez UE.
W tym przypadku, spełnianie norm unijnych zwyczajnie nam się opłaci. Poziom segregacji odpadów ma wpływ na cenę jaką płacimy za ich wywóz. Frakcja odpadów zmieszanych jest najdroższa ze wszystkich.
Nasza konsumpcja, codzienne zakupy jak i te, które służyć nam mają przez lata nierozerwalnie łączą się z powstawaniem odpadów. Gospodarka o obiegu zamkniętym – do której dąży Unia Europejska – to nic innego jak dzielenie się, pożyczanie, ponowne użycie, naprawa, i recykling istniejących materiałów i produktów tak długo, jak to możliwe. W praktyce oznacza to ograniczenie odpadów do minimum. Te, których nie unikniemy, musimy odpowiednio segregować, stąd pomysł na akcję, która pomoże mieszkańcom działać właściwie– tłumaczy Mateusz Handel, zastępca burmistrza Mikołowa.
Edukacyjna Akcja Segregacja prowadzona będzie zarówno w przestrzeni miejskiej jak i internetowej. Poza zwróceniem uwagi na selekcję codziennych, domowych odpadów, tłumaczy również jak powinniśmy postępować z tymi powstającymi po remontach mieszkań, przybliżając działalność miejskiego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów. Zwraca również uwagę na to, co i w jaki sposób należy utylizować na cmentarzach.
Więcej o akcji na www.odpady.mikolow.eu i facebookowym profilu Dbamy o to, co mamy.