Szpital Powiatowy w Mikołowie stoi w obliczu likwidacji oddziału położniczo-ginekologicznego, co wywołało falę protestów. Mimo miesięcznych dotacji z powiatu, zadłużenie placówki rośnie, a propozycja przejęcia przez Górnośląskie Centrum Medyczne zakłada zamknięcie tego oddziału. Pracownicy oraz mieszkańcy, obawiając się utraty dostępu do kluczowych usług medycznych, zebrali już około 4000 podpisów pod petycją do władz, apelując o podjęcie pilnych działań w celu ratowania szpitala i jego oddziału, który cieszy się renomą w regionie.
Limity, białe plamy, apele
Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w ostatnich latach roczna liczba porodów w Polsce wynosiła od 297 do 366 tys. Z kolei 400 porodów rocznie to limit założony dla oddziałów porodowych przez Ministerstwo Zdrowia.
Wymogu tego ma nie spełniać 111 polskich szpitali z 331 mających oddziały ginekologiczno-położnicze będące w sieci, czyli mające umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia będących dla nich głównym płatnikiem. Porody to procedury nielimitowane (za poród w danej placówce NFZ płaci od 5 tys. zł do 8 tys. zł podanie znieczulenia), więc posiadanie takiego oddziału wydaje się być dla placówki opłacalne. Problem jest jednak spadająca liczba porodów, a co za tym idzie perspektywa zamykania kolejnych oddziałów położniczych, bowiem generują one nadmierne koszty i pogłębiają zadłużenie lecznic.
Najgorzej w szpitalach powiatowych
Dotyczy to w szczególności szpitali powiatowych dlatego, że mniejsze szpitale, w których rodzi się mniej dzieci, są pod kreską. Aby załatać dziurę budżetową, Ministerstwo Zdrowia proponuje im reorganizację i obiecuje zapłacić za nadwykonania. Na razie to tylko obietnice, a realia są takie, że z powodów finansowych podejmowane są decyzje o zamykaniu porodówek. Tak stało się, chociażby w szpitalu w małopolskich Proszowicach.
Problem dotyczy całego kraju, również naszego regionu. Potwierdzają to dane z 2022 roku przygotowane przez portal „Menedżer Zdrowia”, który opublikował listę ośrodków niespełniających ministerialnego wymogu 400 porodów. Z naszego regionu znalazły się tam m.in. Wielospecjalistyczny Szpital Powiatowy w Tarnowskich Górach czy SP ZOZ w Myszkowie i Lublińcu.
Mapa białych plam
Problem dotyczy w większości placówek prowadzonych przez powiaty lub miasta na prawach powiatów. Nie powinno więc dziwić stanowisko Związku Powiatów Polskich, które wskazuje, że realizacja przez Ministerstwo Zdrowia zapisów nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, oznaczać może powstanie białych plam, czyli powiatów, w których nie będzie porodówek.
Z przygotowanej przez Związek Powiatów Polskich dla całego kraju mapy powiatów bez oddziałów położniczo-ginekologicznych wynika, że takiej opieki, pozbawione będzie Jaworzno oraz powiaty: lubliniecki, kłobucki, tarnogórski, będziński, bielski i bieruńsko-lędziński. Warto tu przypomnieć, że to właśnie w Lędzinach w grudniu 2008 roku jako ostatnia w kraju po 57 latach funkcjonowania zamknięta została Izba Porodowa.
Są jednak ośrodki, w których przy tym samym niżu demograficznym, udaje się zwiększyć liczbę porodów. Przykładem jest Szpital Powiatowy w Świętochłowicach. Tu w ciągu dwóch lat liczba rodzących zwiększyła się o prawie 100 procent. Obecnie miesięcznie rodzi tam około 80 kobiet, a dwa lata temu było to około 30 w miesiącu.
Petycje i apele w sprawie likwidacji oddział położniczo-ginekologicznego w Mikołowie
W kontekście planów likwidacji oddziału położniczo-ginekologicznego najgłośniej w ostatnich tygodniach mówi się o Szpitalu Powiatowym w Mikołowie. Placówka funkcjonuje w ramach spółki Centrum Zdrowia w Mikołowie. Stuprocentowym udziałowcem w tej spółce jest powiat mikołowski. Co miesiąc z budżetu powiatu wypłacane jest około miliona złotych na utrzymanie placówki. Mimo to dług rośnie, a powiat nie ma już środków na dalsze jego finansowanie, stąd usilne poszukiwanie podmiotu, który wyciągnie placówkę z tarapatów, a przynajmniej zatrzyma spirale zadłużania się. Propozycję przejęcia mikołowskiego Szpitala Powiatowego przedstawiło Górnośląskie Centrum Medyczne w Katowicach-Ochojcu oferując nieodpłatne przejęcie od powiatu majątku szpitala, inwestowanie i dalsze prowadzenie lecznice, jednak bez oddziału Położniczo-Ginekologicznego działającego w Centrum Zdrowia. Perspektywa jego likwidacji, uruchomiła lawinę protestów. Jeszcze żadna decyzja nie została podjęta, a już pracownicy rozpoczęli zbieranie podpisów pod petycją do Rady Miejskiej Mikołowa, Minister Zdrowia Izabeli Leszczyny oraz posłów na Sejm RP z okręgu rybnickiego.
- W imieniu Mieszkańców Mikołowa w trosce o zagwarantowanie bezpieczeństwa zdrowotnego Mieszkańcom naszego miasta i powiatu, zwracamy się z apelem o podjęcie pilnych, zdecydowanych działań na rzecz poprawy sytuacji finansowej szpitala powiatowego Centrum Zdrowia w Mikołowie, a co za tym idzie ratowania systemu ochrony zdrowia w Powiecie Mikołowskim” - napisali autorzy pisma, pod którym zebrano już około 4000 podpisów.
W tym samym apelu wskazuje się, iż „największe obawy dotyczą oddziału ginekologiczno – położniczego, który od lat słynie i cieszy się wysoką renomą w naszym regionie”.
Podobne dwa apele przegłosowała Rada Miejska Mikołowa, jeden skierowany do Prezesa Rady Ministrów, Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, Minister Zdrowia oraz posłów na Sejm RP o podjęcie pilnych, zdecydowanych działań na rzecz poprawy sytuacji finansowej szpitala powiatowego Centrum Zdrowia w Mikołowie, a co za tym idzie ratowania systemu ochrony zdrowia w Powiecie Mikołowskim.
Drugi skierowany do Starosty Powiatu Mikołowskiego, Zarządu Powiatu Mikołowskiego oraz Radnych Powiatu Mikołowskiego w sprawie utrzymania świadczenia usług medycznych w Centrum Zdrowia w Mikołowie i dalszej kontroli nad zakresem udzielanych świadczeń medycznych dla naszych Mieszkańców przez Powiat Mikołowski.
Jako argument za pozostawieniem porodówki mają być dane wskazujące, iż w 2022 roku na 760 noworodków urodzonych w powiecie mikołowskich w tym szpitalu na świat przyszło 746, w 2023 roku urodziło się 692 dzieci, z czego 574 na tym oddziale. Oddział ten znalazł się też w pierwszej 10. najlepiej ocenianych szpitali wedle ankiet fundacji rodzić po ludzku.
Link do petycji znajdziecie TUTAJ.