Wiadomości z Mikołowa

Zatrzasnęła dziecko w samochodzie

  • Dodano: 2020-08-24 18:30

W piątkowe popołudnie policjanci mikołowskiej patrolówki zostali wezwani do pomocy kobiecie, która przez przypadek zatrzasnęła w samochodzie kluczyki. Problem w tym, że w samochodzie został jej niespełna dwuletni synek. Wysoka temperatura powodowała, że z minuty na minutę warunki wewnątrz pojazdu pogarszały się. W trosce o życie i zdrowie malucha mundurowi wybili w aucie szybę, a chłopiec trafił pod opiekę matki.

Policjanci regularnie apelują, aby nie zostawiać swoich pociech w samochodzie, zwłaszcza podczas upałów, gdy temperatura w środku stanowi dla nich śmiertelne niebezpieczeństwo. W przypadku piątkowej interwencji, to nie przez zaniedbanie czy brak odpowiedzialności ze strony opiekuna, mały chłopiec przez kilkanaście minut musiał wytrzymać w nagrzanym pojeździe. Jego matka, 32-letnia mieszkanka Łazisk Górnych po godzinie 14.00 odebrała syna ze żłobka. Kiedy maluch siedział już zapięty w foteliku, a kobieta zamknęła drzwi, okazało się, że zamek właśnie się zablokował, a kluczyki zostały w środku. Z pomocą roztrzęsionej i zdenerwowanej matce ruszyli policjanci z mikołowskiej prewencji. Używając pałki służbowej wybili boczną szybę samochodu i wyciągnęli malucha.

Policja przypomina!

Wystarczy kilkanaście minut, aby w szczelnie zamkniętym, pozostawionym na słońcu pojeździe temperatura wzrosła do poziomu, który może zagrażać życiu. Szczególnie małe dzieci i zwierzęta pozostawione w samochodzie są narażone na przegrzanie organizmu, które może zakończyć się śmiercią. Widząc zagrożenie, nie bądźmy obojętni i poinformujmy o wszystkim policję, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. W sytuacjach, gdy zagrożone jest życie, powinniśmy samy wybić szybę, nie czekając na przyjazd patrolu.


Źródło: KPP Mikołów

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojMikolow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również