Prokuratura Rejonowa w Mikołowie powołała biegłego w sprawie składowanych na Kościuszki odpadów. Jego opinia jest jednoznaczna - są niebezpieczne.
Odpady na Kościuszki mogą zagrażać życiu i zdrowiu człowieka - to opinia biegłego dla prokuratury
Sprawa składowania odpadów nieznanego pochodzenia przy ul. Kościuszki w Mikołowie ciągnie się już od kilku miesięcy. Straż pożarna kilkukrotnie interweniowała i zabezpieczała podejrzane chemikalia, a prokuratura wszczęła śledztwo. Chociaż jak informują strażacy ich jednostka chemiczna przy pomocy specjalistycznych czujników nie wykryła bezpośredniego zagrożenia, to dokładniejsza analiza ich składu nie pozostawia wątpliwości - substancje te są niebezpieczne.
Prokuratura Rejonowa w Mikołowie nadzoruje śledztwo w sprawie usunięcia odpadów w postaci worków typu Big Bag wraz z zawartością substancji mogących spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym, tj. przestępstwo z art. 183§1 kodeksu karnego. Wymienione substancje zostały ujawnione w Mikołowie przy ulicy Kościuszki 59. - informuje mikołowska prokuratura - W toku śledztwa powołano biegłego z zakresu fizykochemii i ochrony środowiska, w celu m.in. ustalenia składu chemicznego ujawnionej substancji.
Biegły sporządził opinię i wskazał m.in., iż ujawnione worki zawierają prawdopodobnie odpady z procesów termicznych, w tym odpady z hutnictwa aluminium, jak również materiały budowlane zawierające azbest. Ze względu na charakter tych substancji chemicznych, mogłyby one stanowić zagrożenie dla środowiska ze względu na miejsce składowania, a zaistniała sytuacja mogła zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka.
Prokuratura wciąż prowadzi czynności mające na celu ustalenie osób odpowiedzialnych za nieprawidłowe składowanie niebezpiecznych odpadów - na razie nikomu nie zostały jeszcze postawione zarzuty.
Do niedawna odpady trudno było nazwać "zabezpieczonymi" [zobacz zdjęcia]
Przypomnijmy, że znajdujące się na miejscu odpady jeszcze do niedawna trudno było nazwać zabezpieczonymi. Popękane worki, odsłonięte plandeki, szary proszek przesypujący się przez siatkę ogrodzenia wprost na chodnik - wszystko to w okolicy, gdzie pracują i mieszkają ludzie.
Straż pożarna 26 lipca musiała po raz kolejny uporządkować teren i - jak deklaruje Komendant Powiatowy PSP bryg. Damian Krawczyk:
Zarówno ta jak i wcześniejsze interwencje doprowadziły do sytuacji, w której nie występuję bezpośrednie zagrożenie do życia i zdrowia, co potwierdziły przeprowadzone pomiary wykonane przez specjalistyczny zastęp chemiczny Państwowej Straży Pożarnej
Po interwencji strażaków sytuacja wygląda zdecydowanie lepiej, proszek już nie wala się gdzie popadnie, wszystko wygląda na szczelnie zapakowane i osłonięte.
Urząd Miasta również prowadzi postępowanie w tej sprawie
Urząd Miasta prowadzi postępowanie w tej sprawie, które ma skutkować nakazem usunięcia odpadów z miejsca, które nie jest do tego przeznaczone:
Odnośnie składowanych odpadów na terenie przy ul. Kościuszki w Mikołowie, wyjaśniam iż Burmistrz Mikołowa w oparciu o art. 26 ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 701 z późn. zm.) prowadzi postępowanie administracyjne w sprawie nakazania posiadaczowi odpadów usunięcie ich z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania lub magazynowania. Przedmiotowe postępowanie zakończy się wydaniem decyzji administracyjnej nakazującej usunięcie odpadów. Podczas prowadzonych czynności administracyjnych, dzięki zaangażowaniu Policji i Prokuratury, określono posiadacza odpadów oraz rodzaj odpadów. Dodatkowo w sprawę zaangażowana jest Straż Pożarna. Informację o zaistniałej sytuacji zgłoszono również do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach - informuje Tomasz Rogula, rzecznik prasowy urzędu miasta w Mikołowie.
Poniższa galeria zawiera zdjęcia sprzed interwencji straży pożarnej z 26 lipca.