Wiadomości z Mikołowa

Konflikt kandydatów do Europarlamentu. Izabela Kloc musi przeprosić Jana Olbrychta

  • Dodano: 2019-05-16 13:30

Jan Olbrycht pozwał w trybie wyborczym Izabelę Kloc za słowa wypowiedziane podczas wywiadu w Radiu Piekary. Posłanka RP i kandydatka do PE musi przeprosić kandydata Koalicji Obywatelskiej. To nie koniec sporu.

Kampania polityczna przed wyborami do Europarlamentu weszła w decydującą fazę. Konflikty i słowne przepychanki pomiędzy kandydatami głównych ugrupowań – Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości – choć dawno wyszły z sejmowych ław, to chyba niewielu spodziewało się, by weszły na wokandę.

Jan Olbrycht pozwał Izabelę Kloc w trybie wyborczym

Jan Olbrycht, kandydat PE pozwał w trybie wyborczym posłankę RP i kandydatkę z listy PiS, Izabelę Kloc za zdanie wypowiedziane w trakcie wywiadu udzielanego dziennikarzowi Radia Piekary. Podczas rozmowy o uzależnianiu dostępu do funduszy unijnych od stanu praworządności każdego kraju członkowskiego (co jest jednym z najczęściej dyskutowanych obecnie tematów w Brukseli), Izabela Kloc miała stwierdzić, że „Olbrycht powiedział w Brukseli, że trzeba Polskę karać“. O co chodzi?

Źródłem sporu była wcześniejsza wypowiedź polityka PO i kandydata KO do Europarlamentu, Jana Olbrychta, który przyznał, że korzenie dyskusji na ten temat w PE tkwią w zapoczątkowanej przez PiS reformie sądownictwa w Polsce. Izabela Kloc wielokrotnie podkreślała, że musiała tłumaczyć się w PE ze skarg polityków PO na zmiany w sądownictwie przeprowadzane przez partię rządzącą. 

Jan Olbrycht wygrał rozpatrywaną w trybie wyborczym sprawę. Sąd Okręgowy w Katowicach w I instacji wydał wyrok nakazujący Izabeli Kloc przeprosiny Olbrychta i wydanie specjalnego sprostowania. Wyrok się uprawomocnił. Polityk PO chwalił się wygraną w mediach społecznościowych.

Katowice. Wygrałem w I instancji z p. Izabelą Kloc(PiS). Ma zaprzestać rozpowszechniania nieprawdziwej informacji że „ chciałem karania Polski”. Ma zamieścić odpowiednie sprostowanie i mnie przeprosić. pic.twitter.com/Unf0sDTtEe

— Jan Olbrycht (@JanOlbrycht) 14 maja 2019

Izabela Kloc odpowiada na zarzuty Jana Olbrychta i wyrok sądu

Wczoraj, 15 maja przy wejściu głównym Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach odbył się briefing prasowy, w trakcie którego posłanka Izabela Kloc ustosunkowała się zarówno do zarzutów ze strony Jana Olbrychta, jak i wyroku sądowego. Poniżej publikujemy treść wydanego przez nią oświadczenia:

Pan Jan Olbrycht domagał się przed Sądem Okręgowym w Katowicach w trybie wyborczym  przeprosin za udzielony przeze mnie wywiad dla Radia Piekary, a konkretnie za fragment dotyczący powiązania wypłaty środków unijnych z przestrzeganiem praworządności. Pragnę wskazać, że wywiad radiowy, w dodatku realizowany na żywo, rządzi się swoimi prawami. Dziennikarze przerywają wątki, wchodzą w słowa, swoimi pytaniami wymuszają nieraz odpowiedzi. Generalnie nie powinno się oceniać dynamicznego wywiadu radiowego po analizie słów wyrwanych z kontekstu. Tymczasem Jan Olbrycht usłyszał w mojej wypowiedzi tylko to, co chciał usłyszeć. Poszło o zdanie, iż jest on za karaniem Polski utratą funduszy unijnych, jeżeli nie będzie przestrzegać unijnych zasad praworządności. 
Należy przy tym podkreślić, że z moich ust nie padło dosłowne stwierdzenie, za które zostałam pozwana w trybie wyborczym. W połowie wątku bowiem wtrącił się dziennikarz rozbijając moją wypowiedź, a to otwiera szerokie pole do interpretacji na temat: „co autor chciał powiedzieć”. Nie mam jednak wątpliwości, że powodem tego pozwu nie była forma wywiadu, ale jego treść. Dotknęłam bowiem sprawy, która w mojej ocenie kładzie się cieniem na politycznym sumieniu Platformy Obywatelskiej. 
Pragnę przypomnieć, że w styczniu tego roku Parlament Europejski poparł zmiany prawne, które zakładają powiązanie budżetu unijnego ze stanem praworządności w kraju członkowskim. Głosowanie podzieliło polskich europosłów. Deputowani PO głosowali „za”, europosłowie PiS byli przeciw. Zmiany dałyby instytucjom europejskim możliwość wstrzymania wypłat pieniędzy unijnych, bądź blokowania całych programów, jeśli w danym państwie w ich ocenie łamane byłoby prawo. Zabranie pieniędzy jest karą. Jan Olbrycht należy do PO. Ile jest więc fałszu  w zdaniu, 
za które zostałam pozwana?   
Szkoda, że środowisko polityczne pana Jana Olbrychta zapomniało już albo nie chce pamiętać, 
że zgodnie z Traktatem Lizbońskim, wymiar sprawiedliwości podobnie jak polityka energetyczna, 
są wewnętrzną sprawą państw członkowskich. Nadawanie instytucjom unijnym kompetencji do oceny krajowych systemów prawnych jest jedną z przyczyn obecnego kryzysu Unii Europejskiej, ponieważ wzmacnianie brukselskiej administracji kosztem podmiotowości państw narodowych nie cementuje, lecz rozbija Wspólnotę. Gdyby europosłowie PO głosowali w tej sprawie zgodnie z faktycznym interesem Polski, zachowaliby twarz i honor. Postąpili jednak inaczej i teraz muszą uciekać się do rozstrzygnięć sądu z każdym, kto przypomni im te wstydliwe chwile w Parlamencie Europejskim.
Jan Olbrycht domagał się w postępowaniu sądowym całego zestawu kar, w tym finansowych. 
Sąd odrzucił większość jego wniosków i nakazał mi przeprosiny i sprostowanie wypowiedzi w Radio Piekary. Podjęłam zatem decyzję, iż nie będę się od tej decyzji sądu odwoływać. 
Wykonam wolę Sądu, ale nie dlatego, że czuję się winna. Jest kampania wyborcza. Czas, który musiałabym poświęcić na batalie sądowe lepiej spożytkuje na spotykania z wyborcami i rzeczowe rozmowy o sprawach ważnych dla Polski, między innymi o tym, dlaczego niektórzy polscy politycy nie bronią w Parlamencie Europejskim naszych, narodowych interesów. Jest jeszcze jeden, czysto organizacyjny powód, dla którego zrezygnowałam z prawa do zażalenia. W dniu, kiedy miałaby się odbyć rozprawa odwoławcza, zaplanowano posiedzenie Podkomisji do Spraw Polityki Energetycznej Unii Europejskiej, której jestem przewodniczącą. Będziemy przyjmować dezyderat do Rządu w sprawie przyspieszenia programu wsparcia dla regionów górniczych, w tym przede wszystkim dla Śląska. Wybór, gdzie powinnam być tego dnia, w Sądzie z Janem Olbrychtem czy w Sejmie, jest dla mnie oczywisty. 

Następna informacja

Komentarze (7)    dodaj »

  • Max

    Plakaty i billboardy porozstawiane pod kościołami.... obrzydliwość ... do tego udowodnione kłamstwo...

  • Mar

    Pani Kloc,Proszę odblokować parking przed Bazyliką św. Wojciecha w Mikołowie zajęty przez Pani przyczepę z plakatem wyborczym.W dniu dzisiejszym (19.05.2019) są Pierwsze Komunie Św. i jest to znaczne utrudnienie dla uczestników tak ważnej Uroczystości.

  • hanys

    yno pis!!!

  • Kalasanta

    Mam nadzieję, że po wszystkich ostatnio wydarzeniach, /sojuszu tronu z ołtarzem, wypowiedziach parlamentarzystów dot. obrony księży pedofilów/ kandydaci PIS zejdą ze sceny politycznej.

  • Zenek

    Ta baba kłamie.

  • Kwaśniewskaja Jolancia

    Pieprzysz

  • Natalia

    Ja trzymam tak czy siak za Izę w nadchodzących wyborach.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojMikolow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również