Aby uniknąć korka na drodze S3, kierowca BMW z Mikołowa postanowił skorzystać z korytarza życia. To już wystarczające wykroczenie, jednak mężczyzna dodatkowo jechał pod prąd! Zachowanie mężczyzny nagrał inny kierowca. Właścicielowi BMW grozi grzywna do nawet 5 tysięcy złotych i zatrzymanie prawa jazdy.
Lekkomyślne zachowanie kierowcy
Do zdarzenia doszło we wtorek, 6 kwietnia na Drodze Ekspresowej S3 na wysokości Międzyrzecza w województwie lubuskim. Wcześniej tego dnia, około godziny 11, na tej samej drodze doszło do wypadku. Z tego powodu powstał korek w kierunku Szczecina – kierowcy utworzyli korytarz życia dla służb ratunkowych. Świadkowie zdarzenia opowiadają, że jeden z kierowców poruszający się samochodem marki BMW, zarejestrowanym na Mikołów (rejestracja SMI), postanowił uniknąć stania w korku i skorzystał z korytarza życia, poruszając się pod prąd. Świadek, który nagrał całe zdarzenie zagroził, że dostarczy odpowiednie nagrania funkcjonariuszom policji.
Nie bez konsekwencji
Przepisy nie przewidują konkretnej kary za skandaliczne zachowanie kierowcy BMW. Mężczyzna mógłby otrzymać mandat za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym oraz za niedozwolone zawracanie na autostradzie. Kwota mandatu sięgałaby około 1000 złotych. Funkcjonariusze podkreślają jednak, że w tej sytuacji mandat nie jest wystarczającą karą dla lekkomyślnego mężczyzny. Jeżeli świadek zdarzenia zgłosi sprawę na policję, ta najpewniej trafi do sądu – wówczas kierowcy BMW grozi kara grzywny do 5 tysięcy złotych oraz zatrzymanie prawa jazdy.