Podczas wtorkowej wizyty Donalda Tuska w Mikołowie kluczowym punktem było spotkanie z protestującymi w sprawie budowy jednej z linii Centralnego Portu Komunikacyjnego. Z ust szefa PO padły mocne słowa. Jest odpowiedź pełnomocnika rządu w sprawie CPK.
Za nami wizyta Donalda Tuska w Mikołowie w ramach objazdy członków PO po miastach i gminach w całej Polski w ramach akcji #1000spotkań. Szef Platformy Obywatelskiej zdecydował się udać do jednego z gospodarstw w Mokrem, którego mieszkańcy zostaną mocno poszkodowani, jeśli zakładany plan przebiegu CPK w tej części powiatu mikołowskiego doczeka się realizacji. Rodzina zostanie wysiedlona, a gospodarstwo zniknie z powierzchni ziemi. To jednak nie jedyne budynki, której mają ulec wyburzeniu. W takiej sytuacji jest masa mieszkańców sołectwa.
Bardzo szanuję Wasz wysiłek. Z racji moich doświadczeń premierowskich dokładnie wiem, że nie można pozwolić sobie na inwestycje budowane na krzywdzie ludzi. Potrzebne jest porozumienie, trzeba dbać o interes ludzi – przekonywał podczas spotkania.
Mocne słowa Donalda Tuska w sprawie CPK
Donald Tusk przekonywał, że jeśli Platforma Obywatelska przejmie władze w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych i samorządowych to pomysł CPK może upaść, a jeśli doczeka się kontynuacji to z pewnością nie kosztem spokoju mieszkańców.
Władza, która jest zaślepiona nawet nie wie, jak może zdeptać ludzkie życie, kiedy jest arogancka i kiedy nikt nie podnosi krzyku. Im się wydaje, że to jest zabawa cyrklem. Pracujemy nad tym, żeby zrobić jak najszybszy audyt, żeby ostatecznie rozstrzygnąć, czy ta inwestycja ma w ogóle sens. Naszym zadaniem będzie tak długo, jak się da - zatrzymać ustawę o wywłaszczeniach. Zorganizujemy także pomoc prawną – wyjaśnił zebranym mieszkańcom.
Donald Tusk przyznał też w Polsce powstała w ostatnich lata cała lista lotnisk obsługujących loty krajowe i regionalne, zatem tak potężna inwestycja jak CPK ingerująca niezwykle mocno w krajobraz, szczególnie w tereny zabudowane, ale również zielone (przypominamy, że nitka CPK przez powiat mikołowski miała wchodzić na teren Śląskiego Ogrodu Botanicznego) nie ma praktycznego sensu i służy jedynie wypompowaniu ogromnych pieniędzy z budżetu państwa i innych źródeł finansowania, m.in. z Unii Europejskiej.
Przewodniczący @donaldtusk rozpoczął wizytę w woj. śląskim od rozmowy z mieszkańcami Mikołowa, którzy protestują przeciwko budowie kolei dużych prędkości w ramach CPK na ich ziemi. pic.twitter.com/cgCR1ig2EO
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) August 2, 2022
Marcin Horała zarzucił Donaldowi Tuskowi całą listę kłamstw o CPK
Do słów Donalda Tusk postanowił niemal od razu odnieść się wiceminister funduszy i polityki regionalnej, a także pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego, Marcin Horała. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Sejmie Horała przekonywał, że Tusk „celowo kłamie w sprawie potężnej inwestycji rządu. Polityk miał wypunktować 10 przykładowych kłamstw szefa PO, które padły podczas spotkania.
Odniósł się m.in. do stwierdzenia Tuska dotyczącego braku chęci do rozmów z mieszkańcami i konsultacji planów CPK.
Dla samego odcinka śląskiego, bo dzisiaj na Śląsku padły te słowa, odbyły się dwie tury konsultacji społecznych - zapewnił wiceminister, dodając, że za pierwszym razem złożono ponad 7 tysięcy ankiet, a wyniki drugiej tury konsultacji dopiero za rok.
Horała nie zgodził się również ze słowami Donalda Tuska, jakoby koszt powstania CPK miał być większy niż 400 mld złotych, nazywając takie słowa „bzdurą” i „kwotami wyssanymi z palca”.
Zarzuty Horały wobec Tuska pojawiły się również w gorącej kwestii rekompensat za wywłaszczenia. Szef PO zapowiedział bowiem w Mikołowie, że Senat zrobi wszystko, aby zablokować całkowicie prace nad ustawą wywłaszczeniową pod CPK.
Tu jest pewna konsekwencja, że [Tusk – przyp. red] nie chce, aby wywłaszczani mieszkańcy mieli lepiej, mieli lepsze rekompensaty. Proponujemy 120 proc. do wyceny dla nieruchomości niezabudowanych, 140 proc. dla nieruchomości zabudowanych. No to jest lepiej, niż te gołe 100 proc., które obowiązywały za rządów Platformy [Ś].To jest godziwa propozycja, ona jest zawarta w ustawie, która jest obecnie procedowana w Sejmie, a opozycja zrobiła wszystko, aby te korzystne dla mieszkańców rozwiązania odsunąć w czasie. Ale to jest drobny problem: one w życie wejdą. Każdy, kogo na koniec dnia trzeba będzie niestety wywłaszczyć, otrzyma godziwe odszkodowanie – stwierdził Marcin Horała.