Tylko chwila nieuwagi na drodze może doprowadzić do poważnego zdarzenia. Przekonał się o tym w czwartek 66-letni mężczyzna, który kierując samochodem na DK 44 w Mikołowie spowodował niemałą kolizję. Mieszkaniec Świętochłowic zwyczajnie się zagapił i najechał na tył toyoty, której kierująca oczekiwała na wykonanie lewoskrętu. Kobieta podróżowała z dwójką małych dzieci. Sprawcy zatrzymano prawo jazdy.
Właściwe obserwowanie przedpola jazdy oraz zachowanie odpowiedniej odległości od poprzedzającego nas pojazdu stanowi jeden z kluczowych czynników wpływających na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Tego bowiem zabrakło w czwartek kierującemu audi mężczyźnie, który po godzinie 15.00 na ulicy Gliwickiej w Mikołowie doprowadził do zderzenia z osobową toyotą. Samochodem podróżowała 31-letnia mikołowianka wraz z dwójką dzieci w wieku 5 i 2 lat. Kobieta jechała w kierunku Gliwic i zatrzymała się celem wykonania lewoskrętu w ulicę Kosów. Wtedy to kierujący audi najechał na tył jej pojazdu.
Na miejscu okazało się, iż kobieta jest w 3 miesiącu ciąży, dlatego też od razu trafiła do szpitala na obserwację. Dzieciom na szczęście nic się nie stało, po przebadaniu przez załogę karetki pogotowia trafiły pod opiekę ojca.
66-latek był trzeźwy
Policja przestrzega przed zachowaniami, które mogą zdekoncentrować kierujących na drodze. W niektórych przypadkach wystarczy chwila nieuwagi i dochodzi do zdarzenia drogowego. Ostrzegamy także przed zbytnim pośpiechem "za kółkiem". Będąc uczestnikiem ruchu drogowego należy respektować obowiązujące przepisy, a także dostosować prędkość jazdy do warunków na drodze.