W ręce policjantów wpadło dwoje mieszkańców Mikołowa, którzy włamali się na teren jednej z posesji na obrzeżach Łazisk Górnych.
Do zatrzymania dwojga mieszkańców Mikołowa doszło w miniony czwartek (26 listopada) po południu. Dyżurny Policji otrzymał bowiem zgłoszenie o kłębach dymu wydobywających się z ogrodu posesji na granicy Mikołowa i Łazisk Górnych.
Na miejsce skierowani zostali policjanci mikołowskiej patrolówki
Po ugaszeniu pożaru przez zastępy straży pożarnej mundurowi rozpoczęli ustalenia przyczyn zdarzenia. Przybyły na miejsce właściciel poinformował służby o włamaniu do budynków gospodarczych znajdujących się na nieruchomości. Podczas podjętego przez funkcjonariuszy sprawdzenia posesji, w jednym z pomieszczeń na tapczanie siedział młody mężczyzna. Po chwili zauważona została druga osoba, która z pośpiechu usiłowała opuścić teren ogrodu.
Zatrzymani przez policjantów mężczyźni to 22-letni mieszkańcy Mikołowa
W trakcie ustalania wartości poniesionych przez właściciela strat okazało się, że chcąc wynieść z terenu posesji przygotowany łup, mężczyźni wcześniej włamali się na nią, dokonując przy okazji szeregu zniszczeń elementów budynku. Wybite szyby, uszkodzone drzwi wejściowe oraz elementy ogrodzenia to efekty działań dwójki włamywaczy. Łączna wartość strat to kilka tysięcy złotych.
22-latkowie zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnej izbie zatrzymań
Policjanci w tym czasie wykonali szereg czynności procesowych, w tym przede wszystkim oględziny miejsca zdarzenia. Następnego dnia mikołowianie usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Jeden z nich dodatkowo odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, czego dopuścił się w trakcie podjętej podczas policyjnej interwencji próby ucieczki. Jego odpowiedzialność będzie większa także z tego powodu, iż włamania dopuścił się w warunkach recydywy.