Wypadki na przejściach dla pieszych często kończą się tragicznie. Niezależnie od tego, czy do zdarzenia doszło z winy kierującego, czy też pieszego, zawsze pojawia się pytanie: czy można było tego uniknąć?
Co zrobić, aby do tragedii nie doszło?
Wciągająca gra, wiadomość, którą trzeba wysłać akurat w tym momencie czy śmieszny mem przykuwają nasz wzrok do wyświetlacza smartfona. Ciężko jest przerwać, choć na chwilę. Bywa to silniejsze od nas, niestety, nawet na ulicy. Widok człowieka zapatrzonego w telefon przechodzącego na przejściu dla pieszych nie jest rzadkością. Tymczasem "pasy" nie dają nieśmiertelności – tu nie ma gwarancji na bezpieczne przechodzenie. Z tych obserwacji wnioski wyciągnęli uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół nr 6 Jastrzębiu-Zdroju, którzy stworzyli aplikację na smartfony "Rozejrzyj się i żyj" (Stop-fon).
Jak ona działa?
W pobliżu przejścia (wyposażonego w odpowiedni czujnik) użytkownik telefonu, który zainstalował sobie tę aplikację, zostanie powiadomiony o tym, że znalazł się bezpośrednio przy przejściu dla pieszych. Smartfon sam "przechwyci" ekran i wyświetli informację, która brzmi: ROZEJRZYJ SIĘ I ŻYJ oraz dodatkowo urządzenie wyda dźwięk i zawibruje.
Pomysł na zwrócenie uwagi pieszego jest genialny w swojej prostocie
Świadczą o tym nagrody i wyróżnienia otrzymane już przez twórców aplikacji: Grand Prix w kategorii Młody Wynalazca na Międzynarodowych Targach Wynalazków I Innowacji INTARG w Katowicach w 2019 r. czy Złoty Medal Wynalazczości na Międzynarodowym Salonie Wynalazków i Innowacyjnych Technologii ARCHIMEDES w Moskwie w 2020 r., to te najbardziej spektakularne. Na dziś, eksperymentalnie, w system i czujniki współpracujące z aplikacją "Rozejrzyj się i żyj" zostało wyposażonych 5 przejść dla pieszych w Żorach.
Każdy pomysł, który pozwoli zmniejszyć liczbę ofiar na drogach, jest godny polecenia. Ten jest dobry i bezpłatny. Wydaje się, że wielu tragedii na przejściach można uniknąć, włączając uwagę i aplikację, która może skutecznie działać w tle.