Policjanci patrolujący teren Mikołowa zatrzymali 31-latka, który w miniony piątek wieczorem usiłował ukraść ze sklepu wódkę o wartości blisko 400 złotych. W porę ujęty przez pracownika ochrony mężczyzna chciał uderzyć go jedną z butelek oraz groził mu śmiercią.
Mikołowianin usłyszał prokuratorski zarzut kradzieży rozbójniczej i został objęty policyjnym dozorem. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Mieszkaniec Mikołowa z zarzutem kradzieży rozbójniczej
Sytuacja miała miejsce w piątek 24 lutego tuż przed godziną 20.00 w jednym ze sklepów w ścisłym centrum Mikołowa. Na teren placówki wszedł młody mężczyzna, zabrał z regału karton wódki i minął kasę samoobsługową, chcąc wyjść ze sklepu.
Wtedy podszedł do niego pracownik ochrony. W trakcie próby ujęcia złodzieja, między mężczyznami doszło do szarpaniny. W pewnym momencie sprawca kradzieży chciał uderzyć ochroniarza jedną z butelek wódki i groził mu pozbawieniem życia. Zaalarmowani przez obsługę sklepu wkrótce na miejscu pojawił się patrol policji. 24-letni mikołowianin trafił do policyjnego aresztu. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 2,7 promila alkoholu.
Podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Mikołowie, gdzie usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Został też objęty policyjnym dozorem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.