W minionym tygodniu mundurowi z Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach zatrzymali obywateli Estonii, którzy poruszali się kradzionym audi. Kierujący osobówką 24-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a w trakcie pościgu doprowadził do wypadku w Orzeszu i nie udzieli pomocy poszkodowanemu. W dodatku Estończyk posługiwał się dokumentem tożsamości innej osoby. Decyzją sądu on i jego pasażer zostali tymczasowo aresztowani.
Estończycy tymczasowo aresztowani po policyjnym pościgu
W sobotę 28 stycznia Sąd Rejonowy w Mikołowie przychylił się do wniosku śledczych i aresztował dwóch obywateli Estonii, zatrzymanych przez policjantów tuż po tym, jak samochód, którym się poruszali, nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
Okazało się, że audi zostało skradzione 25 stycznia na terenie Republiki Estońskiej. Podczas ucieczki kierujący doprowadził do wypadku i zarówno on, jak i jego pasażer zbiegli z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy poszkodowanemu w wypadku mężczyźnie. Mikołowska prokuratura jeszcze tego samego dnia wszczęła śledztwo.
W toku prowadzonych przez Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie czynności ustalono, że kierujący osobówką posługiwał się cudzymi dokumentami. 24-latek usłyszał zarzut paserstwa, niezatrzymania się do policyjnej kontroli drogowej, nieudzielenia pomocy poszkodowanemu w wypadku, posługiwania się dokumentem innej osoby oraz podrobienia podpisu.
Jego 19-letni kompan odpowie za przestępstwo paserstwa oraz nieudzielenie pomocy poszkodowanemu w wypadku 50-letniemu mężczyźnie. Aresztowanym grozi kara do 5 lat więzienia.