Wiadomości z Mikołowa

Położyli nieprzytomnego studenta na torach. Zapadł wyrok za zabójstwo w Mikołowie

  • Dodano: 2019-06-14 15:00

W czwartek 13 czerwca w Sądzie Okręgowym w Katowicach zapadł wyrok w procesie dotyczącym śmierci 24-letniego Dariusza Fojcika. Przypomnijmy w 2017 roku Bartosz J. oraz Daniel R. położyli na torowisku w Mikołowie nieprzytomnego Dariusza, któremu pociąg odciął potem głowę. Pierwszy sprawca został skazany za zabójstwo i zastraszanie świadka na 25 lat więzienia, a jego kolega Daniel R. na 4 lata za zacieranie śladów przestępstwa.

Do tragicznego zdarzenia doszło 18 listopada 2017 roku. Wracający z imprezy student spotkał w okolicach dworca kolejowego w Mikołowie 27-letniego Bartosza J. i 42-letniego Daniela R. Obaj mężczyźni wcześniej już pili alkohol, ale było im mało. Nakłonili więc 24-latka, aby kupił im butelkę wódki, którą wspólnie wypili na kolejowej rampie. Potem student odmówił sfinansowania kolejnej kolejki. Wtedy Bartosz J. zaatakował go i dusił tak długo, aż pokrzywdzony stracił przytomność. Następnie razem z Danielem R., chcąc upozorować samobójstwo, położyli pokrzywdzonego na torach. Położyli go tak, by jego szyja znajdowała się na szynie, po której przejeżdżają pociągi i odeszli. Po godzinie 5 pociąg relacji Katowice-Kraków odciął Dariuszowi głowę.

- Brat ich nie znał - twierdzi siostra zabitego Darka. 24-latek z Orzesza w listopadzie 2017 r. był duszony przez jednego z mężczyzn, którym kupił butelkę wódki. Chcieli od niego więcej pieniędzy, ale odmówił - podał portal tvn24.pl.

Znalezione w sobotni poranek 18 listopada ciało 24-letniego Darka wywołało szok wśród mieszkańców Mikołowa. Śledczy początkowo brali pod uwagę różne hipotezy i nie wykluczali samobójstwa. W czasie śledztwa zabezpieczyli kilkanaście nagrań miejskiego monitoringu, co pomogło odtworzyć im krok po kroku ostatnie godziny życia młodego mieszkańca Orzesza. Dzięki relacjom świadków, w tym tego, który miał widzieć całe zajście, udało się zatrzymać dwóch mężczyzn: 27-latka i jego 42-letniego kompana. Sekcja zwłok wykazała, że Darek żył, gdy kładziono go na torach.

W czwartek 13 czerwca Bartosz J. został skazany na 25 lat więzienia, Daniel R. na 4. Bartosz J. musi także zapłacić rodzicom Dariusza Fojcika i jego siostrze zadośćuczynienie za doznaną krzywdę - w sumie 250 tysięcy złotych.

- Nie można kogoś dusić, a potem położyć na torach tylko z zamiarem spowodowania ciężkich obrażeń ciała, jak uważała obrona - uzasadniała sędzia Beata Niedziela-Buja z Sądu Okręgowego w Katowicach.

W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd zwracał również uwagę m.in. na to, że spożywanie alkoholu przez oskarżonych nie było okolicznością łagodzącą, a obciążającą.

Wyrok nie jest prawomocny.

 

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojMikolow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również