Wiadomości z Mikołowa

Kłótnia o Mikołowianina Roku? Burmistrz odpowiada na mocne zarzuty przewodniczącej RM

  • Dodano: 2021-04-09 11:30

Przewodnicząca Rady Miejskiej przypomina w swoim piśmie, że do tej pory tytuły Mikołowianina Roku były przyznawane nieprzerwanie przez 22 lata, od 1998 roku. Była to bardzo prestiżowa nagroda, którą przyznawano „dla wyróżnienia zasług oraz w uznaniu dla osób fizycznych, prawnych i instytucji działających na rzecz miasta Mikołowa i jego mieszkańców, mająca na celu uhonorowanie szczególnych zasług w dziedzinach: przedsiębiorczość, kultura, sport, edukacja, działalność społeczna”.

Podczas obchodów 30-lecia samorządności w Polsce chwaliliśmy się jako Mikołów zasługami i inicjatywami, jakie podejmowali ówcześni burmistrzowie i radni. Tytuły Mikołowianina Roku to nagroda, która towarzyszyła nam przez te lata – wyjaśnia Katarzyna Syryjczyk-Słomska w swoim piśmie.

Przewodnicząca przyznaje, że „z wielkim niepokojem obserwuje zdewaluowanie tej prestiżowej nagrody, a nawet zaniechanie tradycji jej przyznawania”.

W mieście takim, jak Mikołów, o bogatych tradycjach, prężnie działających mieszkańcach i organizacjach, w mieście z którego wywodzi się wielu znanych ludzi, a co roku o jego promocję poza granicami dbają sportowcy, ludzie kultury, sztuki, biznesu uważam, że nagroda taka jak Mikołowianin Roku powinna istnieć i mieć odpowiednią rangę i prestiż – kontynuuje.

Katarzyna Syryjczyk-Słomska przypomniała również, że w przyjętej w ostatnim czasie strategii rozwoju miasta zawarto wśród najważniejszych celów „Nadawanie tytułów „Zasłużony dla Mikołowa” i „Mikołowianin Roku” (Cel strategiczny S2 – Wysoka dynamika wzrostu jakości życia społeczności lokalnej w środowisku integracji, kompetencji, solidarności, aktywności i postaw obywatelskich, Cel operacyjny: Wysoka świadomość i powszechność postaw obywatelskich).

W dzisiejszych czasach ważne jest doceniać i dziękować za pracę i zaangażowanie drugiego człowieka, zwłaszcza, jeżeli czyni to bezinteresownie na rzecz naszego miasta. Nagroda Mikołowianin Roku zdecydowanie mogłaby wpływać na budowanie marki naszego miasta – puentuje przewodnicząca Rady Miejskiej, przypominając, że w przyszłym roku czekają obchody 800-lecia Mikołowa.

Burmistrz odpowiada Katarzynie Syryjczyk-Słomskiej. Ze strony Stanisława Piechuli padły mocne słowa

Przewodnicząca Rady Miejskiej na odpowiedź czekała zasadniczo od stycznia. Burmistrz nie ukrywa jednak, że przyjął jej odezwę popartą „takimi argumentami i żalami” z ogromnym zaskoczeniem. Wyjaśnia, że nie dziwiłoby go to, gdyby wniosek wystosowała osoba, która nie ma żadnego związku z samorządem Mikołowa i nie ma wiedzy o regulaminie nagrody Mikołowianina Roku.

Trzeba jednak przypomnieć – co zresztą czyni dość dosadnie burmistrz w swojej odpowiedzi – że Katarzyna Syryjczyk-Słomska należy do Kapituły ww. odznaczenia. Zdaniem burmistrza „śmieszność w odpowiedzi na interpelację polega” również na tym, że Katarzyna Syryjczyk-Słomska należała do Kapituły już w 2016 roku i wówczas zastanawiano się nad przyczynami utraty znaczenia Mikołowianina Roku i myślano nad tym, jak podnieść prestiż nagrody".

Z różnych propozycji takich, jak ograniczenie liczby nagród, wprowadzenie określonych kategorii, dołożenie gratyfikacji wybraliśmy wspólnie te, które zostały wprowadzone do regulaminu – przekonuje burmistrz Piechula, zaznaczając, że przewodnicząca Rady Miejskiej Mikołowa miała i wciąż ma realny udział w kształtowaniu zasad przyznawania nagrody.

Burmistrz odniósł się również do sprawy zaprzestania przyznawania nagrody Mikołowianina Roku w 2020 i 2021 roku. Głównym powodem jest pandemia, która uniemożliwia przede wszystkim zorganizowanie wydarzenia powiązanego z wręczeniem odznaczeń laureatom, w którym mogłaby wziąć udział większą liczba osób.

Pojawiły się również kwestie dotyczące zgłoszeń odpowiednich kandydatów. Burmistrz przypomina, że do nagrody ma prawo zgłosić potencjalnego laureata każda osoba. Ma również nadzieję, że Katarzyna Syryjczyk-Słomska „nie sugeruje, że mała liczba zgłoszeń jest winą burmistrza bądź burmistrz – jako Przewodniczący Kapituły – ma zgłaszać do nagrody osoby, które trzeba doceniać i im dziękować”, bo zdaniem Stanisława Piechuli wówczas nagroda straciłaby swoją rangę i sens.

Zamiast wylewać żale i sugerować czyjąś winę, lepiej byłoby poczuć się współodpowiedzialnym oraz współdecydującym i proponować w gronie Kapituły rozwiązania mające na celu poprawę sytuacji– przekonuje w bardzo dosadnych słowach burmistrz, dodając, że wszystkim zależy na tym, by Mikołowianin Roku trafiał do najznakomitszych osób.

Katarzyna Syryjczyk-Słomska odpowie burmistrzowi?

Komentarze (4)    dodaj »

  • jorg

    Bitka pod publiczkę RM i nurek = SAMO ZŁO

  • z rybom tak

    Tytuł powinien zdecydowanie otrzymać kontroler paragonów i ustawiacz kolejki po rybę w jednym. Rozsławił Mikołów na całą Polskę, propaguje zdrowe odżywianie rybką i wystawianie paragonów przez przedsiębiorców. Człowiek orkiestra.

  • Jorguś

    Burmistrz Piechula zwęszył że nie tylko niema szans na Mikołowianina Roku to jeszcze pani przewodnicząca ma swoich kandydatów więc uznał że nagrody nie dostanie nikt... Ciekawe czy gdyby ogłoszono konkurs na najgorszego urzędnika w mieście to taki by się znalazł?...

  • jorg

    Na najgorszego urzędnika nurek wygra bezapelacyjnie drugie miejsce cała RM

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojMikolow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również