Policjanci drogówki wraz z kryminalnymi mikołowskiej komendy zatrzymali 23-letniego mieszkańca Mikołowa. Mężczyzna zwrócił na siebie uwagę, poruszając się ulicami miasta uszkodzonym samochodem. Okazało się, że kierujący seatem miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a zamiast uprawnień do kierowania posiadał znaczną ilość marihuany. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Jechał uszkodzonym autem i miał przy sobie narkotyki
Do policyjnej interwencji doszło 18 września po godzinie 14.00. Mundurowi z drogówki kontrolując teren w związku z porannym wypadkiem z udziałem pieszej i poszukiwań pojazdu, który brał udział w zdarzeniu, w pewnym momencie w Mikołowie na ulicy Górnośląskiej zauważyli mężczyznę poruszającego się uszkodzoną osobówką. Kiedy rozpoczęli kontrolę, kierowca zrobił się wyraźnie poddenerwowany. Okazało się, że miał, wydany przez sąd, z terminem aż do lutego przyszłego roku, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Podczas wykonywanych czynności przy kierującym policjanci znaleźli susz roślinny. Badania narkotesterem potwierdziły, że to marihuana. Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. W tym czasie kryminalni gromadzili materiał dowodowy w sprawie.
Bezwzględny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych
Wczoraj w Prokuraturze Rejonowej w Mikołowie 23-letni mężczyzna usłyszał zarzuty: posiadania znacznej ilości narkotyków, nielegalnej uprawy konopi indyjskich oraz niestosowania się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Prokurator objął go policyjnym dozorem oraz nakazał bezwzględnie powstrzymać się od prowadzenia pojazdów. Mieszkańcowi Mikołowa grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.